
Wiadomo, że większość polskich miast musi kombinować na wszelkie sposoby, żeby dopiąć swój budżet do końca. Nie jest to łatwe, ponieważ korzystając z wielu subwencji unijnych, zapożyczamy się na brakującą część i inwestujemy na potęgę w takie rzeczy jak drogi, infrastruktura czy budownictwo komunalne. Paradoksalnie, im większe długi tym większy rozwój gmin i miast. Jednakże władze Szczecina nie chcąc tak dalej funkcjonować, postanowiły coś w tym zakresie zmienić. Prezydent miasta wraz z poparciem jakie udzieliła jemu Rada Miejska, postanowił wprowadzić miasto na giełdę papierów wartościowych. Debiut okazał się nadzwyczaj obiecujący, bowiem sprzedano na pniu akcje miejskie za sumę ponad miliarda złotych. Za te pieniądze zostanie wybudowane sto kilometrów dróg miejskich i położone dwieście kilometrów wodociągów i gazociągów. Poza tym resztę sumy przeznaczy się na rozwój budownictwa komunalnego. Obligacje są notowane na giełdzie jak każde inne. Majątkiem w tym przypadku jest własność miasta, która zawarta jest w ziemi, nieruchomościach i udziałach w spółkach miejskich. Po upływie pół roku od debiutu giełdowego, ceny akcji są na dzień dzisiejszy wyższe o ponad jedną trzecią. Miasto ma w przyszłym roku wykazać nadwyżkę w budżecie, wobec czego istnieje szansa na wypłatę dywidendy. Szczeciński przykład zachęcił do działania inne miasta i w przyszłym roku na parkiecie mają zadebiutować Poznań i Białystok. Ich emisja zamknie się sumą przeszło dwóch miliardów złotych, które przeznaczone będą na podobne cele.