Z jednej strony kolejne wyniki gospodarek krajowych i spadki najważniejszych instytucji pełniących rolę instrumentów finansnowych jak banki komercyjne doprowadziły całą giełdę do paniki. Inwestorzy szukają odpowiedzi u polityków strasząc, że to brak gotowości do reformowania ekonomii ze strony elit politycznych doprowadzi do całkowitego wycofania kapitału prywatnego z ich gospodarek. Z kolei politycy straszą coraz poważniejszymi konsekwencjami, jakie gotowi są nakładać na nierzetelnych inwestorów, spekulantów albo chociażby maklerów wielkich funduszy inwestycyjnych oraz banków za niegodziwe i nieroztropne działania. Nierzadko bowiem decyzja o kupnie kilku milionów baryłek ropy naftowej zapada w ciągu kilku sekund i ryzyko całkowicie spada na jednego człowieka, który uznał taki krok za bardzo korzystny w danym momencie. Jeśli faktycznie uda mu się tak zarobić, może liczyć na premie i nagrody wielokrotnie przekraczające to, co nawet najlepsi zarobić mogą na rynku forex. Przeważnie bowiem otrzymuje się jakiś odsetek od transakcji, a te w nawet najlepiej dokonanej sprzedaży na rynku forex nie są tak imponujące, jak przy grze giełdowej z udziałem wielkich kapitałów. To tam prowizje i nagrody są zdecydowanie większe. Ale jednocześnie czasami jeden człowiek sprowadzić może na całą wielką firmę bankructwo, podejmując ryzykowną decyzję bez liczenia się z konsekwencjami.