Niektóre wielkie firmy, rozdające dzisiaj karty na globalnym rynku, zaczynały się od banalnego pomysłu, który zakiełkował w głowie jednego człowieka. Gdyby nie przełomowe wynalazki czasami świat stałby w miejscu o wiele dłużej. Dzisiaj każdy zna, chociażby poprzez markę, nazwisko człowieka, który jako pierwszy wynalazł samochód i poruszał się nim po drogach, wprowadzając powszechny zamęt i podziw. Dzisiaj wiele osób zna też nazwiska założycieli Apple czy Microsoftu – firm, które powstały w oparciu o jeden pomysł na firmę. Dopiero po odniesieniu sukcesu pojawiły się możliwości finansowe – nie tylko banki chętnie kredytowały działanie takiego obiecującego rynkowego debiutanta. Także inwestorzy, bogacze posiadający mnóstwo oszczędności i nudzący się swoimi wielkimi majątkami, stawali w kolejce do udziałów w takiej firmie. Ale zawsze nad korporacją taką rozciągał się duch właściciela i założyciela, który oczywiście natychmiast do trzymania wszystkiego pod kontrolą zatrudnić musiał setki pracowników, którzy wzięli na siebie bezpośrednią odpowiedzialność za tworzenie nowych wersji oprogramowania, ale nadal pod produktem wizerunkowo przynajmniej podpisany był ten jeden genialny ojciec założyciel. Dzisiaj w szczególności rynek IT opiera się na wielu firmach, które powstały w głowie jednego dziecka i zachwyciły w mgnieniu oka cały świat, prostotą i innowacyjnością.